Pisze bo jeszcze tego tutaj nie robiłem wiem ze moja praca jako rekrutant nie wyglada za dobrze  i zdaje sobie z tego sprawe jednak ;/  dziwi mnie ze rekrutant musi co tydzien skladac raport z swojej pracy skoro ona nie jest az taka wazna wydaje mi sie ze lepiej byc malym  dobrze zorganizowanym sojuszem niz miec 30+ członków wiekszosc olewa sobie sprawy sojuszu trzeba sie za nimi uganiac na nikogo a przynjamniej na większość nie mozna liczyc. Co mam pisac w raporcie napisałem do 10 osób nikt sie nie zgłosił? Jeśli ktoś sobie upatrzy nasz sojusz to sam sie zgłosi...wiem ze mozecie sie zemnom nie zgadzac ale takie mam zdanie zaniedlugo i tak niebd rekrutantem a na pewno znajdzie sie ktos odemnie bardziej zaangażowany w tą zaszczytną funkcje.

a może akademia FaG?

Wkońcu my też byliśmy akademią! hehehe
Po dłuższym zastanowieniu mógłbym zostać rekrutantem, ale nie obiecuje niczego!

ja wyjeżdzam w przyszły wtorek.. jak juz bede w USA to zobacze jak bede miał z netem, z czasem itp i wtedy sie określe.. jak nie bedzie bardzo źle to jak najbardziej jakiejś funkcji bede mógł sie podjąć..

Moim skromnym zdaniem powinniśmy przyjmować graczy z określoną liczbą punktów. trzeba ustalić jakiś próg punktowy i tego sie ściśle trzymać. To powinno nam troche pomóc w osiąganiu lepszych pozycji wśród sojuszy!

Freeedoooommm!!